Świątynia Posejdona na przylądku Sunion uchodzi za jedno z najbardziej malowniczych miejsc w Grecji. W połączeniu ze skałami i zmieniającym kolor morzem jest dobrą ilustracją powiedzenia „widok za milion dolarów”. Lecz i tutaj pojawili się wandale. Okazuje się, że już dwieście lat temu swoje imię wyrył na ścianie świątyni słynny angielski poeta lord Byron! Zrobił to… z zachwytu. Ale co z tego? Czy każdy zachwycony turysta może bazgrać po zabytku mającym prawie dwa i pół tysiąca lat? Ja bym dał Byronowi zaocznie mandat – za milion dolarów oczywiście.